Dzisiaj Polacy rozegrali kolejny mecz w grupie, tym razem z Wenezuelą. Mecz zakończył się wynikiem 3-1, nie zabrakło w nim ani dreszczyku emocji, ani popisowych zagrań.
Trener Heynen wystawił dzisiaj: Bieńka, Drzyzgę, Łomacza, Kochanowskiego, Kaczmarka, Kubiaka, Kurka, Semeniuka, Leona, Nowakowskiego, Zatorskiego i Śliwkę. Zdawać by się mogło, że skład godny reprezentacji Polski, jednak mimo wszystko coś w trzecim secie się posypało.
Pierwszy i drugi set Polacy wygrali z łatwością, ponieważ 25:16, a następnie 25:13. W trzecim Wenezuelczycy obudzili się do walki i nagle zaczęliśmy mieć problem z wyprowadzeniem składnej akcji. Zaczęliśmy popełniać błędy zarówno w odbiorze, jak również w bloku. W rezultacie przegraliśmy trzeciego seta z wynikiem 18:25. W czwartym secie chłopaki zdecydowanie się pozbierali i pokazali się z najlepszej możliwej strony. Tym samym wygrali ostatniego seta 25:15.
W ostatecznym rozrachunku Polakom udało się zdobyć 11 asów serwisowych, a 16 zagrywek wpadło w siatkę. U Wenezuelczyków ten bilans wygląda dużo gorzej, ponieważ na 15 zepsutych zagrywek przypadają jedynie 4 asy.
Na tle wszystkich zawodników warto wyróżnić Kamila Semeniuka, który zdecydowanie przełamał swoją złą passę. Zawodnik z numerem 16-tym zagrał wybitne spotkanie, zdobywając największą liczbę punktów dla reprezentacji Polski, bo zdobył ich aż 24.
Po wygranym meczu z Wenezuelą w grupie plasujemy się na pierwszym miejscu z 7 punktami. Tuż za nami jest Japonia z 6 punktami, jednak jest ona mecz do tyłu. Na trzecim miejscu plasuje się Iran, za nim Włochy, następnie Kanada, a na szóstym miejscu Wenezuela.
Następny mecz Polacy zagrają z Japonią 30.07, w piątek o godzinie 7:20.
