Doda postanowiła zabrać głos w sprawie rządowych dotacji dla przedstawicieli kultury. Artystka jako kolejna osoba publiczna skomentowała całe zamieszanie wokół wypłat dla artystów z Ministerstwa Kultury. Według piosenkarki, artyści również mogą ubiegać się o wsparcie, ponieważ jak inni ludzie mają swoje rodziny i kredyty.
Od kilku dni trwa ogromne zamieszanie związane z dotacjami dla artystów w ramach Funduszu Wsparcia Kultury. Na gwiazdy, które złożyły podanie o pomoc wylała się fala hejtu w internecie. Dodatkowo, wskutek wielu niejasności i nieporozumień, minister Piotr Gliński wstrzymał dotacje.
INTYMNY SEKRET DODY O MAŁŻEŃSTWIE TYLKO TUTAJ!
Wiele gwiazd postanowiło zająć odpowiednie stanowisko w powyższej sprawie, w tym Doda. Piosenkarka przyznała, że nie słyszała o całeje ”aferze” i że sama nie wystąpiła z wnioskiem o pomoc. Niestety artystka nie zdradziła powodów, dla których tego nie zrobiła.
– Chciałabym to zachować dla siebie, ponieważ moja odpowiedź automatycznie urazić i zdyskredytować moje koleżanki czy kolegów z branży, którzy to zrobili. Uważam, że każdy ma swoje powody i święte prawo, by to robić. Są różne sytuacje, większość nie koncertuje od marca, nie zarabia, nie ma za co żyć – powiedziała Doda
Następnie piosenkarka dodała.
– Artyści to też ludzie mający swoje rodziny, swoje kredyty – kredyty niekoniecznie na niesamowite domy w Konstancinie, ale niektórzy musieli wziąć kredyt, żeby nagrać płytę, kupić studio nagraniowe, żeby utrzymywać rodzinę. (…)Jest to bardzo niesprawiedliwe, jak artyści są oceniani i w tym wszystkim spychani na pobocze wśród covidowej afery. Pamiętajcie, że rząd nie daje własnych pieniędzy, tylko gdzieś je musiał zabrać, by komuś dać, bo nie ma swoich pieniędzy – stwierdziła piosenkarka.
