Dzisiejsza przegrana Igi Świątek i Łukasza Kubota oznacza, że nie zobaczymy już polskich tenisistów w rozgrywkach w Tokio. O medale poszli dalej walczyć Rosjanie – Jelena Wiesnina, Asłan Karacew.
Dzisiejszy mecz, którego stawką był półfinał igrzysk olimpijskich, niestety nie poszedł po myśli Polaków, a marzenia o olimpijskim krążku muszą zostać przełożone. Co zatem poszło nie tak?
Spotkanie rozpoczęło się zdecydowanie po myśli naszych reprezentantów, wygrali swoje podanie, przełamali Rosjan. Jednak przy stanie 4:0 Wiesnina i Karacew odbudowali się. Poprawili komunikację, która zawiniła w poprzednich gemach i pokazali się z najlepszej możliwej strony.
Natomiast Świątek i Kubot zaczęli popełniać błędy przede wszystkim przy serwisie. Tutaj przede wszystkim Polak nie mógł się odbudować i dwukrotnie popełnił podwójny błąd przy serwisie.
Tymczasem Rosjanie rośli w siłę. Na zakończenie pierwszego seta Karacew zafundował Polakom aż trzy asy serwisowe. W rezultacie pierwszy set zakończył się po 45 minutach z wynikiem 6:4.
Niestety drugi set nie przyniósł poprawy, ponieważ zaczął się od przegranego podania Polki. Przez całego seta było widać ogromne starania oraz mobilizację Świątek i Kubota. Mimo wszystko Wiesnina i Karacew byli zawsze o krok przed reprezentantami Polski. Polacy mieli szansę na przełamanie, jednak nie udało im się. Rosjanie byli dzisiaj lepsi, co też pokazują statystyki.
Na 4 asy Rosjan, Polacy zdobyli jedynie 1. Wykorzystali 3/3 break pointy i w 77% (27/35) przypadków po pierwszym serwisie wygrywali podanie. U Polaków niestety nie prezentuje się to aż tak kolorowo. Świątek i Kubot wykorzystali 1/2 break pointy. Po pierwszym serwisie jedynie w 66% (23/53) przypadków udawało im się wygrać podanie.
Natomiast Polacy całościowo byli zdecydowanie lepsi w serwisie. W pierwszym serwisie jest to 64% (35/55), przy wyniku Rosjan 54% (36/65). W drugim serwisie również prezentowaliśmy się lepiej, ponieważ osiągnęliśmy 85% (17/20), a Rosjanie 83% (25/30).
