Lidl to jeden z najbardziej znanych i lubianych supermarketów w Polsce. Ostatnie ten właśnie sklep, popełnił tak śmieszną wpadkę, że cięzko uwierzyć, że jest to w ogóle możliwe. Podczas podpisywania owoców i warzyw, jeden z pracowników Lidla musiał się naprawdę głęboko zamyśleć, ponieważ to co za chwilę zobaczysz, przechodzi wszelkie wyobrażenie. Tak komicznej pomyłki nie było chyba od kilku lat.
Na warzywnym ”Ryneczku Lidla” dokładnie wszystkie warzywa i owoce są podpisane i widnieje na nich cena. Ciężko jednak jest zapewne komuś, sprawdzić czy wszystkie nazwy roślin są prawidłowo podpisane, dlatego pewnie wzięła się ta komiczna pomyłka. Niestety, interauci od razu to podłapali i podali dalej, powstały już nawet na ten temat pierwsze memy. Sam nie uwierzysz w jaki sposób pracownicy Lidla podpisali agrest.
Możemy jedynie przypuszczać, że pracownik, który podpisywał te warzywa musiał się albo naprawdę mocno zagapić, albo popełnił go z premedytacją. Ciężko stwierdzić. Jednak ta pomyłka, przyniosła pewnie ludziom sporo śmiechu.
O co ten cały raban? A oto, że na ”Ryneczku warzywnym” Lidla, agrest podpisano jako ”mini arbuzy”. Choć pewne podobieństwo jest, to jednak arbuz z agrestem nie mają nic wspólnego. Poniżej pokażemy Wam, jak wyglądają ”mini arbuzy” według Lidla. Ta pomyłka będzie już towarzyszyć Lidlowi przez następne lata.
