Doda ostatnio wystąpiła na tegorocznym festiwalu w Sopocie. Gwiazda wróciła po kilkuletniej przerwie a swój pierwszy koncert zagrała na Polsat SuperHit Festival. Zapytana czy nie bała się wrócić po takim czasie na scenę piosenkarka odpowiedziała: ”Boje się nie bać”. Ponadto wyznała, że nauczyła się walczyć ze strachem, gdy chodziła na terapię aby zwalczyć swoją największą fobię – latanie.
Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych dla Doroty Rabczewskiej. Piosenkarka rozwodzi się ze swoim mężem Emilem Stępniem a dodatkowo, ostatnio podjęła decyzję o powrocie na scenę. Pierwszym jej koncertem był festiwal w Sopocie, podczas Polsat SuperHit Festivalu.
Z tej okazji gwiazda udzieliła wywiadu, gdzie opowiedziała o swojej terapii i dlaczego koncert w Sopocie był dla niej tak ważny.
– Zabrzmiało to trochę dziwnie, jak na mojej terapii w związku ze strachem przed lataniem. Pamiętam, że byłam właśnie na takich grupowych spotkaniach i jeden z uczestników powiedział, że on „się boi nie bać”. Wszyscy popatrzyliśmy na niego ze zdziwieniem, ale ja teraz miałam to samo. Może i powinnam się trochę stresować? Ale nie, trudno, będzie fajnie – mówiła w wywiadzie Doda.
Następnie opowiedziała o tym, jak to właśnie kilkanaście lat temu w Sopocie, na tym festiwalu, rozpoczynała swoją ogólnopolską karierę.
– To jedna z ważniejszych nagród w mojej karierze, bo była też tą pierwszą. Mnie i zespół Virgin nie chcieli kiedyś zakwalifikować do żadnego festiwalu. Wysyłaliśmy kasety na różne wydarzenia i „nie, bo nie, koniec”. Nie było dyskusji, nikt z nas nie rozumiał, dlaczego nikt nam nie daje szansy i festiwal w Sopocie był tak naprawdę pierwszym miejscem, gdzie mogliśmy się pokazać szerszej publiczności. I to był dla mnie bardzo ważny moment. Co prawda, nie miałam pieniędzy, żeby zainwestować w jakieś wielkie show, ale publiczność wówczas pokazała, że tak naprawdę liczy się serce dla ludzi – powiedziała Dorota Rabczewska.
