Anna Wyszkoni oficjalnie poparła Strajk Kobiet na swoich mediach społecznościowych. Szybko zorientowało się o tym TVP, które opublikowało materiał wytykające piosenkarce hipokryzję. Wokalistka szybko jednak odpowiedziała na stawiane jej zarzuty i nie pozostawiła na stacji nawet suchej nitki.
Anna Wyszkoni przez wiele lat współpracowała z Telewizją Polską występując w wielu programach i imprezach stacji. Niestety relacje między wokalistką a stacją chyba nie są w najlepszym stanie, ponieważ TVP opublikowało tekst zatytuowany ”Nagrywała kolędy, teraz jest za aborcją. Internauci w szoku”.
Cała sprawa zrodziła się przez zdjęcie na instagramie, opatrzone symbolem błyskawicy., które Anna Wyszkoni wrzuciła w 102. rocznicę przyznania praw wyborczych kobietom.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję TVP Info. Stacja szybko napisała artykuł o wokalistce, gdzie wytknęła jej hipokryzję a dodatkowo przytoczyła wiele krytycznych komentarzy z Twittera.
-Ten człowiek to Anna Wyszkoni. Za 21 dni będzie kolędować w telewizji. Jakiej? Tego nie wiem. Ale co to ma za znaczenie? Będzie śpiewać pieśni o narodzinach Jezusa… Hipokryzja to mało powiedziane – napisał jeden z interenautów.
Wyszkoni szybko odniosła się do stawianych zarzutów.
– Ataki na mnie są niczym w porównaniu do ataków na polskie kobiety podczas strajków, do palenia ludziom mieszkań przez „patriotów” czy do dewastowania miast, więc nie czuję się szczególnie dotknięta – powiedziała kobieta.
Dodatkowo uznała, że zarzuty są absurdalne i nic ją nie powstrzyma przed śpiewaniem kolęd.
– Zarzut wspierania Strajku Kobiet wobec śpiewania kolęd w święta jest tak absurdalny, że brakuje słów. Cieszy mnie to, że wiele osób widzi ten absurd, dostałam mnóstwo ciepłych słów od mądrych i dobrych ludzi. Kolędy zaśpiewam sobie w tym roku w domu i może w Internecie, wówczas oczywiście wszystkich Państwa zaproszę – dodała Anna Wyszkoni.