Katarzyna Warnke zapozowała na swoim instagramie wrzuciła zdjęcie z nagiej sesji. Zdjęcie od razu narobiło wiele szumu w internecie, jednak internautów bardziej zszokował odważny wpis aktorki na temat macierzyństwa. Kobieta z ogromną szczerością opowiedziała o wszystkich odcieniach szarości bycia matką.
We wrześniu 2019r. Piotr Stramowski oraz Katarzyna Warnke zostali rodzicami malutkiej Helenki. Dziś po czasie aktorka postanowiła opublikować zdjęcie z sesji w czasach ciąży.
– To zdjęcie z czasu, kiedy było nas dwie w jednej. A zrobił je Robert Wolański – napisała aktorka pod zdjęciem.
Zdjęcie wywołało spory zachwyt wśród fanów a w sekcji komentarzy pojawiło się wiele pochlebnych komplementów.
Dodatkowo aktorka zachęciła swoich obserwujących do przeczytania jednego z wywiadów, gdzie padły bardzo szczere zdania.
– Kiedy byłam w ciąży, obcy ludzie chcieli dotykać mojego brzucha, zadawali mi pytania o fizjologię, pytali, czy mam mdłości itp. Kiedy stałam wieczorem w szpilkach podczas premiery, w sytuacji towarzyskiej, przy nieznanych mi osobach, byłam traktowana jak wór na dziecko. Nagle przestałam być aktorką, a byłam ciążą na dwóch nogach. Czułam się osaczona mackami społecznymi. – powiedziała Warnke.
Ponadto aktorka opisała swoje samopoczucie po porodzie.
– Pielęgniarki przychodziły i pytały: a co tam pani ma w ręku? A miałam mleko następne. Kiedyś było modne karmienie sztucznym mlekiem, teraz jest ciśnienie, że mleko musi być z piersi. Dlaczego nie ma ulotek i informacji o laktatorach, o tym, że można karmić butelką, że nie każda kobieta musi karmić piersią, że mamy wybór? Nikt mi w tym nie pomógł, nikt mi nie wyjaśnił. Miałam poranione sutki, płakałam podczas karmienia i dopiero mój mąż rozwiązał sytuację, przywożąc laktator – stwierdziła aktorka.
W komentarzach wielu fanów było pod wrażeniem szczerości aktorki w sprawie tak delikatnej jak macierzyństwo.