Kandydat na Prezydenta RP, Szymon Hołownia, zawsze zarzekał się, że jest głęboko wierzącym katolikiem. W związku z tym wybuchło wielkie zamieszanie wśród jego sympatyków, gdy okazało się, że jego żona nie uczęszcza na niedzielne liturgie. Żona Hołowni, Urszula Brzezińska-Hołownia w wywiadzie wytłumaczyła wszystkim, że między nią a jej mężem istnieje pewien zgrzyt w kwestii wiary.
Szymon Hołownia jest w ostatnim czasie w centrum uwagi, z powodu decyzji o starcie w wyborach prezydenckich. Hołownia od lat otwarcie mówił o swojej głębokiej wierze katolickiej. Ponadto przez jakiś czas przebywał w zakonie. Jednak jak się okazuje, żona Hołowni nie jest aż tak wierząca jak jej mąż.
Przez cały ten czas, Urszula Hołownia nie była zbyt częstym gościem polskich mediów. Jednak start męża w wyborach prezydenckich sprawił, że z kobieta stała się osobą medialną. Prywatnie, żona Hołowni jest porucznikiem w polskiej armii i zawodowym pilotem myśliwca.
Żona Hołowni nie chodzi do kościoła!
W wywiadzie dla onetu Urszula Hołownia opowiedziała o kwestii swojej wiary. Kobieta powiedziała, że przeżywa wiarę w inny sposób niż Hołownia i z tego powodu nie chodzi do kościoła.
– Każdy z nas ma własny sposób przeżywania wiary i dajemy sobie wolną przestrzeń. Ta przestrzeń bardzo mi pomaga, gdy mam potrzebę coś sobie w duszy poukładać. Natomiast Szymonowi wiara daje poczucie życiowej stabilizacji, ale jest to dla niego sprawą prywatną, której nikomu nie narzuca – mówiła w wywiadzie żona kandydata na prezydenta.
Z uwagi na swoją głęboką wiarę, wielu Polaków boi się, że polityka Hołowni może być bardzo pro-kościelna. Jednak na przykładzie ich małżeństwa, możemy chyba jasno stwierdzić, że Szymon Hołownia nie narzuca nikomu swoich przekonań.