W Nairobi trwają Mistrzostwa Świata Juniorów. W sobotę w stolicy Kenii Polacy dokonali czegoś niemal niemożliwego. Sztafeta mężczyzn w biegu eliminacyjnym 4×100 metrów pobiła rekord Europy Juniorów. Bieg zakończyli z niesamowitym czasem, mianowicie 38,93 sekundy.
Polska sztafeta męska dokonała czegoś niesamowitego. Zejście poniżej 40 sekund na dystansie 400 metrów, jest nie lada wyzwaniem, w szczególności dla juniorów. Juniorzy czyli osoby, które w roku wydarzenia sportowego ukończyły maksymalnie 20 lat. W skład sztafety wchodzili: Dominik Łuczyński, Patryk Krupa, Jakub Pietrusa (starszy), Oliwier Wdowik. Osiągnięty wynik zapewnił im pewny awans do biegu finałowego.
W niedzielę, czyli dzień po eliminacjach, nasi chłopcy stanęli do walki o medal. Po sobotnim sukcesie trener Tadeusz Szablewski wystawił identyczny skład w identycznej konfiguracji. Polacy startowali z toru 5, tym samym sąsiadując z Jamajką i Włochami.
Sztafetę ponownie otworzył Dominik Łuczyński, który zdecydowanie trzymał się czołówki, oddając pałeczkę Krupie sztafeta była na trzecim miejscu. Po przekazaniu pałeczki Polacy byli na pierwszym miejscu. Przy kolejnym przekazaniu chłopcy spadli na dalszą pozycję, jednak nadal zagrażali prowadzącym drużynom. Pietrusa podczas swoich 100 metrów przywrócił Polaków na trzecie miejsce. Podczas ostatniej zmiany, Wdowik rywalizował jedynie z Republiką Południowej Afryki oraz Jamajką. Pozostałe drużyny pogubiły się podczas ostatniej zmiany. Mimo to, walkę próbowali podjąć Włosi, jednak nie dotarli na metę na czas. Bieg wygrało RPA, drugie miejsce wywalczyli Jamajczycy. Natomiast dla kibiców najistotniejszą informacją jest fakt, że Polacy zajęli 3 miejsce i ponownie zeszli poniżej 40 sekund. Ogromne gratulację dla męskiej sztafety juniorów. Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy!
