Stanisława Celińska w ostatnim wywiadzie artystka opowiedziała, jak według niej pandemia wpłynęła na ludzi. Ponadto dała kilka wskazówek, dzięki którym będziemy mogli czerpać z niej trochę dobrego. Dodatkowo mogliśmy się dowiedzieć, dlaczego nie zobaczymy jej już w nowych filmach.
Stanisława Celińska mimo pandemii dalej jest niezwykle aktywna zawodowo. Kobieta w zeszłym roku wydała płytę ”Jesienna” oraz wypuściła piękną piosenkę ”Zatrzymani w czasie”, gdzie poruszyła temat egzystencji w czasie pandemii. Piosenkarka w ostatnim wywiadzie, zwróciła uwagę, że ludzie w tych czasach troszczą się nie tylko o swoje zdrowie ale też, zaczynają zwracać uwagę na sprawy i relacje, które wcześniej zaniedbywali.
– Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony jest lęk przed chorobą i przed śmiercią, z drugiej zaś to zatrzymanie w czasie pozwala nam na wejście w siebie głębiej. (…) Mamy szansę zobaczyć swoich bliskich na nowo, może na nowo pokochać, dostrzec, kim naprawdę są. Zapędzeni w życiu już nie patrzymy na kogoś, tylko próbujemy nadążyć. Nie mamy czasu, by skupić się na sobie i drugim człowieku. Pandemia może więc być takim czasem podarowanym, który trzeba wykorzystać – powiedziała w wywiadzie Stanisława Celińska.
Stanisława Celińska o tym jak zrelaksować się podczas pandemii!
Dodatkowo piosenkarka zdradziła fanom idealny sposób na relaks w dobie pandemii. Sposobem tym jest odnalezienie swojej wewnętrznej pasji i rozwijanie jej.
– Oczywiście sama też odczuwam czasami zniechęcenie i marazm, bo udziela mi się ta ogólna depresja. Jednak absolutnie nie wolno się jej poddawać! Trzeba ciągle coś tworzyć, rozwijać swoje pasje, nawet będąc zamkniętym w czterech ścianach. Poszukać sobie czegoś, co nas pocieszy. Byle nie szukać tego w używkach. Może są jakieś pasje, które kiedyś odłożyliśmy, bo nie było na nie czasu? Pamiętajmy, że nigdy nie jest za późno, by cieszyć się życiem. Trzeba cieszyć się z tego, co jest – mówiła kobieta.
Na sam koniec, piosenkarka zdradziła, dlaczego aktualnie odrzuca propozycję gry w ”mrocznych” filmach.
– Mam w tej chwili 73 lata i tych ról »zdołowanych«, kiedy musiałam cierpieć, umierać i wygłaszać smutne kwestie, zagrałam już bardzo dużo. Nie chcę już tego robić i uważam, że jest to mnie i ludziom niepotrzebne. W tej chwili jest nam potrzebny optymizm i radość. Dlatego w takich ciężkich filmach nikt mnie już nigdy nie zobaczy. Nie dam się namówić- zakończyła Stanisława Celińska.
