Polacy ponownie zostali wykluczeni przez Słoweńców z dalszych rozgrywek Mistrzostw Europy. Taka sytuacja miała już miejsce po raz czwarty. Pierwszy raz Słoweńcy pokonali Polaków w 2015 roku w Soffi, w 2017 roku przegraliśmy w Polsce. Natomiast w 2019 roku odpadliśmy po meczu w Lubljanie. Kibice głęboko wierzyli, że tym razem spotkanie ze Słoweńcami pójdzie po naszej myśli. Jednak nie tym razem.
Początek spotkania nie zaczął się najlepiej, ponieważ polscy organizatorzy zamiast hymnu Słowenii puścili hymn Rumuni. Słoweńskie media szybko skomentowały to zachowanie jako prowokacyjne.
Polacy vs. Słoweńcy
Mecz rozpoczął się na korzyść Słoweńców. Jednak po chwili Polacy ożyli i w pełni przejęli inicjatywę, dzięki czemu pierwszy set przebiegł w pełni po myśli Biało-Czerwonych. Set zakończył się bardzo obiecująco, ponieważ 25:17 dla Polaków. Niestety w drugim secie Słoweńcy się odbudowali. Była to bardzo długa i z pewnością męcząca wymiana. Pod koniec wydawać by się mogło, że mamy kolejnego seta. Jednak Słoweńcy nas ciągle doganiali. Ostatecznie drugi set zakończył się wynikiem 32:30 dla naszych rywali. Po takiej wygranej Polacy poczuli zdecydowany spadek formy, natomiast Słoweńcy bardzo się podbudowali. W trzecim secie kompletnie nas zdominowali. Słoweńcy zdobyli kolejnego, drugiego już seta, wygrywając go 25:16. Czwarty set był nieustanną walką. Polacy odbudowali się, jednak Słoweńcy nadal byli bezbłędni. Przez większość czasu Polacy prowadzili kilkoma punktami. W kulminacyjnym momencie nawet 4-ema. Jednak Słoweńcy nas dogonili i przy 19:19 zaczął się mecz na nowo. Walka była punkt za punkt, każda drużyna miała wiele szans, aby zakończyć tego seta, jednak przeciwnicy wytrwale się bronili. Ostatecznie czwartego seta wygrali Słoweńcy 37:35, tym samym to oni awansowali do finału Mistrzostw Europy.
Polacy w meczu o trzecie miejsce spotkali się z Serbami, z którymi wygrali 3:0 (25:22, 25:16, 25:22). Trener reprezentacji, Vital Haynen, po wygraniu brązowego medalu powiedział:
To był sezon straconych szans. Nasze ambicje były większe. Zdobyty brąz Euro to dowód, że możemy grać wielką siatkówkę. Chcieliśmy wywalczyć jednak więcej.
