Michał Wiśniewski niezwykle szczerze powiedział co sądzi o reprezentancie na Eurowizję – Rafale Brzozowskim. Według wokalisty Ich Troje, piosenka ”The ride” niestety nie odniesie większego sukcesu w tym konkursie. Dlaczego?
Niestety, Polska nigdy nie osiągała wielkich sukcesów w konkursie Eurowizja. W 1994 roku Edycie Górniak udało się zająć drugie miejsce zaśpiewała wtedy piosenkę ”To nie ja”.
MICHAŁ WIŚNIEWSKI ZROBIŁ CIEKAWY TATUAŻ! BĘDZIE ŻAŁOWAŁ?
Następnie w 2003 roku do pierwszej 10 udało się wejść zespołowi Ich Troje z piosenką Keine Grenzen. Balladę zaśpiewał Michał Wiśniewski a piosenka do dziś jest uważana za jedną z najpiękniejszych polskich ballad rockowych. Ich Troje reprezentowało Polskę jeszcze w 2006 roku jednak ostatecznie zajęła 11 miejsce. Michał Wiśniewski wróży niestety podobny sukces naszemu obecnemu reprezentantowi Rafałowi Brzozowskiemu.
– Szanse są żadne. Wiecie, że ja nie kryję się za dyplomacją. Czasami tak jest, że ktoś podejmuje decyzje, które są odrobinę wymuszone, mało zorganizowane. Tak jest w tym przypadku. Dla mnie w ogóle niezrozumiałe jest, dlaczego Alicja Szemplińska nie pojechała na tę Eurowizję, bo generalnie to ona wygrała preselekcje, to ona została wybrana przez publiczność, więc ona powinna tam pojechać.
Natomiast wokalista rozumie dlaczego Brzozowski skorzystał z szansy wystąpienia na Eurowizji. Dodatkowo Wiśniewski powiedział, że będzie trzymał kciuki za rodaka.
– Ja rozumiem, że to była któraś próba Rafała i dostał taką możliwość, więc z niej skorzystał. Nie będę krytykował postaci, dlatego że nie podlega wątpliwości, że potrafi śpiewać. Natomiast, tym bardziej że jedziemy na Eurowizję, to powinna być to polska piosenka, a jest szwedzka. Ja wiem, że to się robi. To jest żadna krytyka. To jest moje osobiste zdanie, więc trochę się czuję rozgoryczony tym faktem. Przynajmniej jakiś polski akcent w tym wszystkim, to po prostu nie jest nasze. Natomiast będę za reprezentanta Polski trzymał kciuki, no bo tak mam w zwyczaju.
