Michał Koterski jest znanym polskim aktorem oraz synem reżysera Marka Koterskiego. Swego czasu, media rozpisywały się na temat imprezowego stylu życia Michała. Teraz jednak aktor ustatkował się, założył rodzinę i jak się okazuje od ponad 6 lat nie tknął alkoholu. Jak mówi, są to najlepsze lata jego życia.
Michał Koterski zadebiutował po razi pierwszy na ekranie w filmie swojego ojca ”Ajlawiu”. W roli Sylwestra Miauczyńskiego wcielił się też w następnych filmach tj. ”Dzień świra” czy też ”Wszyscy jesteśmy Chrystusami”.
Michał Koterski szczerze o używkach.
Niestety, show-biznes ma swoje ciemne strony, w których gwiazdy często się zatracają. Michał Koterski wielokrotnie przyznawał, że miał problem z wieloma używkami, które zawładnęły jego życiem. Na szczęście, aktorowi udało się wyjść z nałogów i teraz jest kochającym partnerem dla Marceliny Leszczak i wspaniałym ojcem dla ich syna Fryderyka.
Aktor w swoim instagramowym wpisie przyznał, że już od 6 lat funkcjonuje bez żadnych używek.
– Grudzień to najważniejszy miesiąc w moim życiu, narodziłem się w nim dwa razy, 29. 12.1979 r. przyszedłem na świat, a dokładnie dwa tygodnie temu narodziłem się na nowo. 4.12.2020 r. minęło mi 6 lat bez alkoholu i bez żadnych środków zmieniających świadomość. Z ręką na sercu mogę wam powiedzieć, że to było najlepsze 6 lat w moim życiu pod każdym względem, zarówno duchowym, prywatnym, jak i zawodowym. Cuda się zdarzają. Dziękuje Bogu, że w końcu po tylu latach ciężkiego uzależnienia wyrwałem się ze szponów nałogu (Diabła w czystej postaci). Polubiłem siebie, a nawet czasami pokochałem, dzięki czemu mogłem polubić i pokochać innych. Dziękuje temu u góry, za wszystko, co wydarzyło się w moim życiu, za wszystkie porażki i przeciwności, które uświadomiły i nauczyły, co tak naprawdę w życiu jest ważne i za wszystkie sukcesy, dzięki którym mogłem doznać cudownego smaku prawdziwego życia – napisał Michał Koterski.
Następnie aktor podziękował swojej rodzinie za ogromne wsparcie podczas wychodzenia z nałogu.
– Dziękuje Bogu, za ludzi, których postawiłeś na mojej drodze, przede wszystkim za Marcelinę, która mimo mojej przeszłości i czarnej legendy krążącej wkoło mojej osoby zdecydowała się urodzić najwspanialszą istotę na świecie Frylkę – dzięki którym, skosztowałem miłości w najczystszej postaci – pisał aktor.
