Dziś odbyła się konferencja w której uczestniczył Minister Zdrowia, Łukasz Szumowski wraz z ministrem edukacji narodowej, Dariuszem Piontkowskim i ministrem szkolnictwa wyższego, Wojciechem Murdzką. Podczas konferencji poruszono tematy matur oraz zamknięcia szkół oraz walki z epidemią. Minister Zdrowia ujawnił niestety przykrą prawdę.
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że ostatnie złagodzenia ograniczeń mają na celu sprawdzić czy przyrost zarażonych wzrośnie czy też nie. Te dane pozwolą rządzącym zadecydować czy można wprowadzać w życie drugi etap rozluźnienia ograniczeń. Ponadto Łukasz Szumowski powiedział, że największym wyzwaniem dla nas wszystkich będzie przetrwanie jesieni. Według ministra zdrowia to właśnie wtedy nastąpi kolejna fala zachorowań.
Niepokojące słowa Szumowskiego na konferencji.
Ministra pytano również o możliwość nawrotu fali zachorować jesienią. Jest to nie lada zagwozdka, ponieważ jesień jest okresem w którym wzrasta ilość ludzi chorych na grypę, a SARS-CoV-2 jest wirusem grypowym.
– Nie ma żadnych danych by COVID-19 zniknął do jesieni. […] Na pewno będziemy borykać się z podwójną chorobą, z podwójną liczbą pacjentów, to może być trudny okres – powiedział minister zdrowia.
Szumowski podkreślił, że dalsze wprowadzanie poluzować jest zależne od Polaków. Jeśli obywatele będą stosować się do zasad narzucanych przez rząd, poluzowania zostaną wprowadzone szybciej.
– Wszystko będzie zależeć od tego, czy dalej będziemy utrzymywać ten dystans, czy będziemy nosili maseczki, a nie nosili maseczki na brodzie i czy ten dystans będziemy zachowywali w środkach transportu publicznego i na ulicy […] To nasze dzisiejsze zachowanie da nam szanse wprowadzić kolejne etapy, które chcielibyśmy wprowadzić – powiedział Łukasz Szumowski.
