Nie da się ukryć, że jedyna córka Andrzeja Dudy mocno wspiera tatę w pełnieniu urzędu Prezydenta. Pomimo szansy rozwijania swojej kariery prawniczej w Londynie, Kinga Duda postanowiła zostać w ojczyźnie i pomóc swojemu tacie jako doradca do spraw społecznych. Informacja ta pojawiła się na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda zapewnił na Twitterze, że córka „nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji”.
Niedawno media obiegła wiadomość o tym, że Kinga Duda wyjeżdża do Anglii aby tam kontynować swoją karierę prawniczą. Jak się jednak okazuje, córka Prezydenta postanowiła zostać w kraju i jak się okazuje będzie doradzać tacie w ”sprawach społecznych.
– Prezydent dobiera sobie doradców społecznych. Ma grono takich doradców, którzy mu doradzają w różnych dziedzinach. To normalne i naturalne – mówił w rozmowie z TVN24 Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
Powołanie córki na doradcę rozeszło się szerokim echem wśród dziennikarzy i komentatorów politycznych. Dziennikarz Tomasz Sommer zarzucił nawet Andrzejowi Dudzie nepotyzm!
Tę informację podawali dodatkowo inni internauci, m.in. zamieścił ją na swoim Twitterze rysownik satyryczny Cezary Krysztopa. Andrzej Duda potwierdził tam prawdziwość powyższej informacji i ponadto dodał, że jego córka nie będzie otrzymywać żadnego wynagrodzenia w związku z objętą funkcją.
-Dziękuję i potwierdzam. „Doradca społeczny” to wolontariusz. Nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji – napisał na Twitterze Andrzej Duda
Na razie niestety, nie znany jest szczegółowy zakres obowiązków i wymiar jej pracy jako doradczyni społecznej.
