Były prowadzący Faktów na TVN, pan od ,, brudnego ” stołu zaszokował nas po raz kolejny! Z naszych informacji wynika , że pijany Kamil Durczok w piątkowe popołudnie, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, spowodował wypadek na znanej nam wszystkim autostradzie A1. Samochód dziennikarza – BMW X6 M – uderzył w pachołki rozdzielające pasy ruchu. Ponadto jeden z nich trafił w pojazd jadący sąsiednim pasem. Jak nieoficjalnie udało się ustalić, że Kamil Durczok spowodował wypadek. Świadkowie wypadku rozpoznali Kamila Durczoka, jednak rzecznik nie potwierdził tych doniesień w rozmowie z Onetem . Mężczyzna, 51-letni mieszkaniec województwa śląskiego, trafi do policyjnego aresztu. Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam, że chodzi o znanego dziennikarza. Informuję tylko, że kierowca prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości oraz że został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy”. Zatrzymany miał w chwili wypadku 2,6 promila alkoholu w organizmie – powiedziała oficer prasowy piotrkowskiej policji, Ilona Sioderko. W wypadku na szczęście nikt nie ucierpiał.
Kamil Durczok spowodował wypadek! Komentarz żony:
Kamil D. aktualnie przebywa w areszcie i nie odniósł się jeszcze do sprawy. Głos za to zabrała jego była żona Marianna Dufek. Była żona , na swoim instagramowym koncie zasugerowała, że przez cały czas nie może uwolnić się od byłego męża. ,,Inaczej planowałam dzisiejszy wieczór. A stał się czasem refleksji nad trudem ucieczki od przeszłości. Można zmienić nazwisko, wygląd, wykonać kawał mentalnej pracy, a przeszłość i tak dopada. Nie będę odpowiadała na pytania – bo to nie moje życie, nie moja sprawa – napisała Dufek. Przyznała również, że podczas rozwodu oboje podpisali umowę w której zobowiązali się nie wypowiadać publicznie na swój temat.
