Dzisiaj Jan-Krzysztof Duda dokonał czegoś, czego żaden inny szachista z Polski wcześniej nie osiągnął. Wygrał puchar świata FIDE. Pomimo niesamowicie spektakularnej wygranej Duda nie ma zagwarantowanego tytułu mistrza świata.
Wygrana w pucharze świata zapewnia mu awans do turnieju pretendentów. Jest to ogromny sukces, największy w karierze 23-latka. Awans do finału zagwarantowała Dudzie wygrana partia z Magnusem Carlsenem – aktualnym mistrzem świata. Norweg jest nim nieprzerwanie od 2013 roku. Co więcej ostateczna partia półfinałowa była ogromnym sukcesem, ponieważ Janek, pomimo grania czarnymi bierkami wygrał. Dokładnie Magnus poddał partię, czyli poddał się, tym samym przyznając Polakowi awans do finałowej partii oraz awans do turnieju pretendentów.
W finale Jan-Krzysztof Duda spotkał się z Rosjaninem Siergiejem Karjakinem. Pierwsza partia podczas której Polak grał czarnymi zakończyła się remisem po 40 minutach (17 posunięciach). Warto podkreślić, ze zawodnicy na całą partię mają 2 godziny. Dokładnie 1,5 godziny na wykonanie 40 ruchów, a następnie 30 minut na wszystkie pozostałe z tym, ze po każdym ruchu po 40-tym dodaje im się 30 sekund do pozostałej puli . W partii rewanżowej Polak grał białymi, jednak ta partia nie była tak szybka jak poprzednia. Mimo wszystko skończyła się sukcesem Dudy, ponieważ Karjakin podobnie jak Carlsen poddał partię.
Jan-Krzysztof Duda po wygranej partii z Mgnusem powiedział:
Natomiast po pierwszej partii z Rosjaninem mówił: