Dziś w końcu nadszedł ten upragniony dla Polaków dzień. W Tłusty Czwartek w końcu możemy bez wyrzutów sumienia zjeść nasze ulubione pączki lub faworki. Niestety, oba te słodycze są wysokokaloryczne i ciężko je później spalić. Na szczęście Mariola Bojarska-Ferenc podsunęła kilka prostych sposobów odnośnie tego, jak szybko spalić kaloryczne pączki.
Dziś Tłusty Czwartek, dzień, którego tradycją jest jedzenie wysokokalorycznych słodkości. Większość osób, która dba o linie już teraz zastanawia się jak w najbliższym czasie spali to co zjadła tego dnia. Na szczęście Mariola Bojarska-Ferenc, promotorka fitnessu zdradziła kilka sposobów na pozbycie się tego problemu.
Według kobiety najważniejszy w życiu jest ”odpowiedni balans”. Gdy w ubiegłym roku zjadła tylko jednego pączka od razu następnego dnia ruszyła do ćwiczeń. Codzienny trening to podstawa.
– Jeden pączek i niestety trzeba godzinę ekstra odpracować. Jeśli cierpimy z powodu nadwagi, to jeden wystarczy, bo co z tego, że przez 10 minut mamy przyjemność, radochę, a potem trzeba włożyć mnóstwo energii, by to wszystko zrzucić. Pobijanie pączkowych rekordów uważam za totalną głupotę – mówiła kobieta.
Dodała, że najważniejsza jest odpowiednia dieta oraz systematyczność w ćwiczeniach, inaczej dopadnie nas efekt jojo.
– Należy dbać o siebie codziennie, a tylko w momencie, gdy za tydzień mamy na przykład spotkanie z nowym chłopakiem. Popadanie w taki krótkotrwały szał i restrykcyjne diety prowadzi do efektu jo-jo – powiedziała promotorka.
