Home Celebryci Ewa Minge ostro o paparazzi i portalach plotkarskich!

Ewa Minge ostro o paparazzi i portalach plotkarskich!

Ewa Minge ostro o paparazzi i portalach plotkarskich!
0
0

Ewa Minge postanowiła zabrać głos w sprawie niekorzystnych zdjęć celebrytów, robionych przez paparazzi. Kobieta napisała obszerny post na Instagramie, w którym poruszyła również ostatnie zdjęcie Katarzyny Warnke. Celebrytka nie potrafiła ukryć oburzenia zaistniałą sytuacją.

ewa minge

Ewa Minge poprzez swoje media społecznościowe postanowiła zabrać głos odnośnie zdjęć na portalach plotkarskich. Jak wiadomo, na takich portalach często pojawiają się zdjęcia robione gwiazdom z ukrycia w codziennych sytuacjach. Ostatnio na jednym z takich portali pojawiło się zdjęcie Katarzyny Warnke, na którym aktorka miała ogromne ”wory pod oczami”. Ewa Minge nie potrafiła ukryć oburzenia!

– Internet obiegły niekorzystne zdjęcia Kasi Warnke. Nie będę mojego postu obrazować jej zdjęciami, bo to piękna kobieta, która urodziła dziecko w dojrzałym wieku i pomimo rewelacyjnej urody i talentu z pewnością jej organizm przeżywa rewolucje hormonów, niedosypia i bywa, że budzi się w nie najlepszej formie. Ale czy to jest powód do sprzedawania jej zdjęć z prywatnych sytuacji, tylko dlatego, że matka małego dziecka ma wory pod oczami? Klika się, hejtuje doskonale, obraża, dyskutuje, a wszelka aktywność, to zarabianie na jej twarzy – napisała na swoim Instagramie gwiazda.

Ewa Minge ostro o niekorzystnych zdjęciach paparazzi!

Następnie gwiazda opublikowała swoje niekorzystne zdjęcie zrobione z ukrycia przez paparazzi.

– Załączam odważnie moje zdjęcia, ulubione przez portale plotkarskie. Jest ich więcej. Straszą. Nie tylko was, mnie także. Pierwsze sprzedał fotograf zielonogórski zaproszony na radę miasta. Podczas tej rady walczyłam o budynek na moja fundacje onkologiczna. Rano obudziłam się i patrząc w lustro poprosiłam syna żeby poszedł za mnie. »Mamo ja nie przekonam radnych tak jak ty«. Myślę sobie, kogo będzie obchodziła moja monstrualna twarz? Byłam podczas końcówki ciężkiego leczenia, puchłam jak balon, nie mogłam patrzeć na siebie. Były dni lepsze, gorsze ale częściej te drugie – kontynuowała celebrytka.

Dalej, kobieta podkreśliła, że wygląd wcale nie jest najważniejszą rzeczą w życiu.

– Do dzisiaj cierpię, ale dzięki opiece wspaniałej lekarki nie jestem potworem, jak mnie mianują z lubością dziennikarze i hejterzy. Drugie zdjęcie z kongresu pacjentów onkologicznych, byłam tam jako pacjent i założycielka fundacji zarazem. Czułam się fatalnie, nie miałam siły nawet pójść do fryzjera i moja twarz także nie była w dobrej formie. Ale po co mi piękna twarz wśród ludzi, którzy chodzą w towarzystwie śmierci? Jak widać, znowu się komuś przydała, żeby na niej zarobić. Dzisiaj szczęśliwie nie muszę się ukrywać – tłumaczyła Ewa Minge.

Na koniec zaapelowała do swoich odbiorców ważnym przekazam.

– Ostatnie zdjęcie, bez filtrów, które lubię, sprzed pięciu minut. Ale gdybym nie spotkała, ani i nigdy nie odzyskała swojej dawnej twarzy? Czy byłby, to powód aby znęcać się nade mną? Czy moja tragedia (tak, jest to tragedia, a nie sugerowany wybór medycyny estetycznej) jest powodem do zabawy i zbijania majątku przez obcych mi ludzi? Mam odwagi więcej jak przeciętny człowiek, ale inni jej nie mają. Ludzie dokąd zmierzacie mordując? Tak. Hejt to rodzaj morderstwa – dodała na koniec.

Please follow and like us: